Kiedy jestem w sytuacji, w której muszę się pochwalić, że jestem weganką, za każdym, ale to za każdym razem widzę maksymalne oszołomienie na obliczu interlokutora. Po małej chwli padają magiczne słowa: "to co ty właściwie jesz????"
Już nie mam siły tłumaczyć, wymieniać, opisywać :) Tu będzie to, co ja właściwie jem :D
Niestety strona szukana przez Ciebie w tym blogu nie istnieje.
Niestety strona szukana przez Ciebie w tym blogu nie istnieje.