Jakkolwiek dziwnie to brzmi, dziś proponuję lasagne z chleba na zakwasie i bakłażanów.
Przepis wzięłam z bloga veganyumyum. Pomysł wydał mi się genialny w swojej prostocie i jednoczesnej oryginalności :)
Autorka tego bloga wypatrzyła z kolei tą lasagne w programie w tv, w którym gotowała rdzenna Włoszka, i to ona zastąpiła makaron chlebem.
Warunkiem jest, zeby chleb był spójny- ja użyłam razowego na zakwasie- jest zwarty i mocny, i nie rozpada się pod wpływem sosu.
Składniki:
3 łyżki oliwy z oliwek
4 zabki czosnku drobniutko posiekane lub przeciśnięte przez praskę
2 puszki pomidorów
łyżka oregano
3 bakłażany (niebyt wielkie)
chleb (najlepiej, żeby był trochę czerstwy)
grubo mielona bułka tarta, lub pokruszona w palcach biała pszenna bułeczka
1-2 pomidory do przybrania
Robienie:
Z puszek pomidorów odlać zalewę, zostawić tylko pomidory, i zmiksować je w blenderze.
Czosnek podsmażyć na oliwie przez 1-2 minuty.
Dodać pomidory, sól i oregano, ewentualnie pieprz.
Gotować przez 10 minut.
Bakłażany obrać ze skórek, pociąć na plastry o grubości 0,5cm, posmarować oliwą za pomocą pędzelka i upiec na rumiano na blaszce (położyc na papierze do pieczenia).
W tym czasie kromki chleba podsmażyć na oleju na patelni tak, żeby stały się rumiane i chrupkie.
Na dno naczynia do zapiekania wylać połowę sosu, ułożyć ściśle na to jedną warstwę chleba, na to jedną warstwę bakłażanów, na to znów chleb i jeszcze raz bakłażany.
Całość posypać bułeczką, i ustroić na wierzchu pomidorami pokrojonymi w plastry.
Wstawić do piekarnika.
Piec 40-50 minut.