Dyniowe zrobiłam, bo mam jeszcze trochę zamrożonej w lodówce dyni.
Podsmażyłam 3 małe cebulki z dwoma ząbkami czosnku, dodałam pocięte na drobniutką kosteczkę marynowane tofu, potem dynię, i doprawiłam solą, pieprzem i gałką muszkatałową :)
Dla urozmaicenia do części ciasta dodałam 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego.
Ruskie wykonane z ugotowanych ziemniaków, podsmażonej cebulki, jednego tofu naturalnego rozduszonego drobno, kilku łyżek naturalnego mleka sojowego.
Ciasto na pierogi ZAWSZE tylko i wyłacznie z ciepłej wody i mąki :)
7 komentarzy:
Szczęściara z tą dynią w zamrażalniku :) pierogi super, moja lista dań do zrobienia w sezonie dyniowym właśnie się powiększyła :)
pyszności :-)
ale mi zrobiłaś smaka na pierogi! wyglądają super! a pomysł z przecierem pomidorowym do ciasta świetny :)
Za mną ostatnio chodzą pierogi, chyba jutro zrobię :-)
Fajne Ci wyszły :-)
Aż mnie zatkało - masz cudowne, wyjątkowo apetyczne zdjęcia! Poza tym jestem fanką dyni, więc przepis również mnie przyciąga. :)
Dzięki :) Jeszcze mam jedą jedyną torebkę zamrożonej dyni w lodówce- ciagnie mnie od niej, a jednocześnie szkoda już tak ostatnią wyciągnąc... ;)
te dyniowe pierożki jadłam...pyszności pyszności pyszności...♥
Prześlij komentarz